Święta są takie, jakie je upieczesz

image

Są pewne smaki i zapachy, które prawie zawsze możemy skojarzyć z konkretnymi świętami, ale niewiele jest bardziej ponadczasowych i klasycznych niż smak i zapach świeżo upieczonego piernika. Od pierniczków i ciastek po rodzinne tradycje budowania kolorowych domków z piernika połączonych lukrem i gumą, bez nich nie byłoby świąt... a pierniki nie byłyby nimi bez kluczowego składnika - melasy. Składnika, do którego produkcji potrzebne jest zarówno niezawodne sprężone powietrze, jak i rozwiązania próżniowe.

Zanim ten gęsty miodowy syrop trafi do ciasta, podstawowy składnik - trzcina cukrowa lub korzeń buraka - musi najpierw przejść przez długi proces ekstrakcji i rafinacji. Przyjrzyjmy się, jak to się odbywa:

Mycie i cięcie

Na początek trzcina cukrowa musi zostać pocięta i załadowana na napędzane pneumatycznie przenośniki, które wykorzystują sprężarki powietrza, takie jak Atlas Copco ZR 160 VSD+ aby przetransportować ją w celu oczyszczenia gorącą wodą. Zapewni to usunięcie wszelkich zanieczyszczeń i resztek z pola. Po dokładnym umyciu oczyszczona trzcina przechodzi przez maszynę tnącą, która tnie ją na krótkie kawałki lub strzępy.

Jeśli używa się buraków, korzenie buraków przechodzą przez podobny proces czyszczenia i usuwania wszelkich zanieczyszczeń z pola. Po przepuszczeniu przez dużą myjkę, buraki przechodzą przez krajalnicę, która tnie je na paski zwane kossettes.

Ekstrakcja soku cukrowego

Po oczyszczeniu i pocięciu zgodnie z dokładnymi specyfikacjami producenta, trzcina lub buraki są przewożone do zakładu przetwórczego, gdzie można rozpocząć proces ekstrakcji soku cukrowego. W przypadku trzciny cukrowej można to osiągnąć na dwa różne sposoby. Albo przez dyfuzję, albo przez mielenie. W przypadku metody dyfuzyjnej, łodygi są rozpuszczane w gorącej wodzie lub soku wapiennym, podczas gdy proces mielenia wymaga użycia ciężkich walców, aby wydobyć sok pod ciśnieniem.

W fabryce buraków cukrowych świeżo pokrojone korzenie buraków, czyli kossety, są ładowane do cylindrycznych dyfuzorów, które wypłukują sok z buraków za pomocą gorącej wody. Sok jest następnie wykorzystywany do wstępnego oparzenia kossetek, aby mieszanina soku mogła wchłonąć więcej cukru.

Klarowanie soku

Po ekstrakcji, zarówno w przypadku soku trzcinowego, jak i buraczanego, sok musi zostać sklarowany za pomocą mleka wapiennego i dwutlenku węgla. W tym procesie sok jest przepuszczany przez karafkę, podgrzewany i mieszany z wapnem, a następnie przepuszczany przez filtry węglowe, w których powstaje substancja przypominająca błoto. Nazywane sokiem karbowym, powstałe błoto jest przepompowywane przez podgrzewacz, a następnie do maszyny klarującej. Następnie sok z trzciny lub buraków jest oddzielany od odpadowego błota za pomocą filtracji próżniowej z wykorzystaniem pomp próżniowych z pierścieniem cieczowym, takich jak np. Atlas Copco seria AWL.

Odparowanie i zagęszczanie

Po sklarowaniu, pozostały sok jest pompowany do parownika, który gotuje wodę. Pozostaje gęsta substancja przypominająca syrop. Silnie zagęszczony syrop przechodzi przez kilka etapów gotowania próżniowego. Przy użyciu pomp próżniowych, takich jak Atlas Copco LRP VSD+ pompa próżniowa z pierścieniem cieczowymsyrop pod próżnią można gotować w znacznie niższej temperaturze, dzięki czemu skoncentrowany syrop nie ulega przypaleniu. Podczas gotowania cukier zaczyna się krystalizować tworząc substancję zwaną massecuite. Massecuite jest wlewany do wirówki w celu dalszego oddzielenia kryształów od syropu. Wirując z dużą siłą w wirówce, kryształy odpadają od syropu i pozostałym produktem jest - zgadłeś - melasa.

Przechowywanie i butelkowanie

Po oddzieleniu, melasa jest gotowa do butelkowania. Produkt końcowy jest przesyłany rurami do dużych zbiorników magazynowych, gdzie jest pompowany do maszyn do butelkowania. Butelki, przemieszczane wzdłuż przenośnika za pomocą sprężarek powietrza, takich jak chłodzona powietrzem, bezolejowa ZT160 VSD firmy Atlas Copco lub chłodzona wodą, bezolejowa ZR315 VSD, są następnie napełniane wstępnie odmierzonymi ilościami melasy i są gotowe do zakręcenia, oznakowania i wysłania.

Tak więc, podczas gdy czekanie 8-10 minut na te pyszne pierniczki do końca w piekarniku może wydawać się wiecznością, pamiętaj o długiej podróży, jaką musiał odbyć główny składnik, zanim trafił do domu z tobą. Warto czekać, a my cieszymy się, że nasze sprężone powietrze i produkty próżniowe mają swój udział w tak klasycznej tradycji świątecznej.